wtorek, 9 września 2014

Tik Tak

Jeszcze niedawno szukałam z zapałem rodziny, myślałam o roku w Ameryce.... Tik, tak, tik, tak.
Zostało 4 dni do wylotu do Hiszpanii, 9 i pół miesiąca w miejscowości pod Madrytem, w samym środeczku Hiszpanii. Im bliżej, tym ciężej to pojąć. Tylko 4 dni do pożegnania się ze znajomymi, do spakowania walizki i przeżycia nowej przygody, do poznania nowej rodziny, z którą zamieszkam i nową okolicą. Tylko 4 dni. Tik, tak.

Villaviciosa de Odon, to tutaj spędzę najbliższy rok. Dwójka dzieci, 8 i 10lat-chłopcy, na zdjęciach wyglądają jak aniołki, ich tata przez telefon potwierdza, że są uroczy i bardzo grzeczni. Już po drugiej rozmowie dostałam zaproszenie do zostania ich Au pair. Mój host słabo mówi po angielsku-ale da się dogadać, hostka podobno wcale. Starszy mówi lepiej od taty, a młodszy gorzej ^^. Zobaczymy jak będzie w praktyce. Z dzieciakami mam spędzać ok 6h dziennie, rano pobudka, naszykowanie śniadanka, przygotowanie i sio do szkoły. Do 17nastej, gdy dzieciaki są w szkole wolne i od 17nastej lekcje, zabawa, i inne. Weekendy wolne, do Madrytu 20km. Tygodniowo 80 euro. Z rodzicami mogę rozmawiać po hiszpańsku, chociaż moje umiejętności nie są na wysokim poziomie, mam nadzieje, ze mi się uda dogadać :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz